Dramatyczny wypadek, którego nie było!

Nietypowe zgłoszenie otrzymał dyżurny straży pożarnej w Pabianicach. Dotyczyło rowerzysty, który miał spaść z wiaduktu na trasie szybkiego ruchu S8 w pobliżu węzła Róża. 

Telefon w remizie rozdzwonił się w nocy z piątku na sobotę i zaalarmował strażaków nie tylko z Pabianic, ale i z Dobronia.  Na miejsce udali się też lokalni policjanci. Jak relacjonują strażacy, po dojechaniu i przeszukaniu okolicy nie stwierdzono żadnej osoby.

Następnie dyżurny PSP przekazał informację, że rowerzysta kieruje się trasą S14. Po zatrzymaniu go przez policję okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Został zabrany do wytrzeźwienia. Najprawdopodobniej w okolicy wiaduktu przewrócił się, a ktoś zadzwonił i poinformował o „wypadku” odpowiednie służby. Policja zajęła się wyjaśnieniem tej sprawy.

Fot. OSP KSRG DOBROŃ

ZOBACZ TAKŻE:

Tym razem strażacy musieli ciąć!