Bombowi żartownisie nie są bezkarni. 24-latka odpowie za głupi żart!

Nawet do ośmiu lat za kratkami grozi mieszkance Tarnobrzega, która nadała paczkę z napisem: „uwaga bomba termojądrowa w środku”. O podejrzanej przesyłce powiadomił kurier. Uruchomiono specjalne procedury, ale szybko okazało się, że był to głupi żart. Jego autorka przyznała, że nie zdawała sobie sprawy, jakie konsekwencje mogą ją spotkać…

Jak relacjonują tarnobrzescy policjanci, wczoraj przed godz. 18 dyżurny tamtejszej komendy miejskiej otrzymał informację o tym, że pracownik firmy przewozowej ujawnił podejrzaną paczkę. Na przesyłce znajdował się napis „uwaga bomba termojądrowa w środku”.

Na miejscu pojechali tarnobrzescy i rzeszowscy policjanci oraz strażacy, którzy przy pomocy specjalistycznego sprzętu zbadali zawartość paczki. Okazało się, że są tam… książki!

Mundurowi szybko ustalili, że paczkę nadała 24-letnia mieszkanka Tarnobrzega. Zaskoczona interwencją policjantów, przyznała, że nie zdawała sobie sprawy, jakie konsekwencje mogą ją spotkać.

Kobieta została już przesłuchana. Wyjaśniła policjantom, że w paczce wysyłała podręczniki dla koleżanki, a na paczce dla żartu umieściła napis „uwaga bomba termojądrowa w środku”. Funkcjonariusze przedstawią jej zarzuty popełnienia przestępstwa. O jej dalszym losie zdecyduje sąd.

Policjanci przestrzegają, że zgodnie z kodeksem karnym: Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.