41-letniego mieszkańcowi gminy Jarczów w województwie lubelskim tak bardzo posmakował alkohol, który znalazł w jednym z lokalnych mieszkań, że „odwiedził” je aż trzykrotnie w ciągu tygodnia. Podczas trzeciej „wizyty” jeden z domowników zaskoczył włamywacza. Teraz mężczyźnie grozi do 10 lat za kratkami i bez alkoholu!
Jak ustalili policjanci, włamywacz miał sprawdzony patent na wejście. Za każdym razem wyrywał skobel w futrynie okiennej mieszkania, a następnie wchodził do środka. Za pierwszym razem jego łupem padły cztery butelki z procentami.
Alkohol najwyraźniej przypadł mu do gustu, bo podczas drugiej „wizyty” zabrał trzy butelki wódki i 800 złotych.
Jego zachłanność i prawdopodobnie niedosyt alkoholowy nie miały jednak końca. Mężczyzna był tak spragniony, że po trzech dniach ponownie przyszedł do mieszkania. Jednak tym razem jeden z domowników zaskoczył włamywacza. Złapał go na gorącym uczynku, kiedy zbliżał się do swojego upragnionego celu, czyli… półki z alkoholem.
Policjanci zatrzymali „spragnionego” włamywacza i doprowadzili go do aresztu. Teraz za swoje czyny mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat za kratkami.
Źródło, fot. Lubelska.policja.gov.pl
ZOBACZ TAKŻE: