Koźlę w tarapatach

Mała sarna przeżyła dramatyczne chwile po tym jak weszła na teren nieczynnej studni i nie potrafiła się wydostać. Za ogrodzeniem została jej zaniepokojona mama, która nie mogła jej pomóc. Na szczęście z pomocą przyszli policjanci.

To była nietypowa interwencja rybnickich mundurowych. W trakcie patrolowania ulicy Stalowej w Rybniku ich uwagę zwróciły dźwięki dobiegające z lasu. Okazało się, że koźlę sarny rozpaczliwie wzywa pomocy. Zwierzę weszło na ogrodzony obszar nieczynnej studni, z której nie potrafiło się wydostać. Za ogrodzeniem, na swoje młode oczekiwała zaniepokojona koza sarny. Mundurowi niezwłocznie powiadomili pracowników ochraniających obiekt, na terenie którego przebywało zwierzę. Po ich przybyciu brama została otwarta, a mała sarna szybko pobiegła do matki, która cały czekała na nią tuż obok w lesie. 

Fot. Policja.pl