Telewizor dla kuny

To kolejny weekend, w którym ludzie wyjeżdżają z miasta, a zwierzęta do niego wędrują. Tym razem była to młoda kuna, która odwiedziła sklep ze sprzętem elektronicznym w Warszawie. Czyżby wybrała się na zakupy?

Zdarzyło się to w sobotę 9 czerwca w godzinach popołudniowych. Wtedy to strażnicy miejscy ze stołecznego Ekopatrolu otrzymali informację, że w jednym ze sklepów ze sprzętem rtv przy ul. Marszałkowskiej znajduje się łasica. Na miejscu okazało się, że nietypowy klient to młodziutka kuna domowa.

Nie wiadomo, jak znalazła się w sklepie – może przyjechała w jego okolice pod maską jakiegoś auta, bo kuny lubią się tam chować. A może zgubiła się i przybłąkała tu sama, bo dopiero uczy się samodzielnego życia. Kuny domowe bardzo szybko się usamodzielniają, bo już około trzeciego miesiąca życia – wyjaśnia st. str. Kinga Nowakowska z Ekopatrolu, biorąca udział w interwencji.

Kunę udało się sprawie złapać. Następnie strażnicy przewieźli zdrowe, choć trochę wystraszone zwierzę na tereny zielone koło Portu Czerniakowskiego i tam wypuścili je do środowiska naturalnego.  Nie ustalili tylko czy kuna chciała kupić telewizor, radio, a może komputer. 

Jeżeli chcecie przeczytać o tym jak Kraków za sprawą pewnego zwierzaka zbliżył się nadspodziewanie blisko do Australii i o łosiu, który niczym z serialu „Przystanek Alaska”, spacerował po jednej z głównych ulic Świdnicy koniecznie kliknijcie TUTAJ, a o tym jak kłótnia o truskawki skończyła się użyciem noża i aresztem – TU