Kościół, który osunął się do morza

Z gotyckiego kościoła w Trzęsaczu do dzisiejszych czasów zachował się jedynie fragment ściany, która góruje nad podmywanym przez morze klifem. Jego ruiny przyciągają jednak turystów z całego świata. Jest to bowiem jedyny tego typu zabytek na skalę europejską.

Określenie daty budowy kościoła przysparza mnóstwo trudności. Świątynia mogła zostać wzniesiona w 1250 lub 1270 foku. Pierwsze wzmianki o Trzęsaczu jako bogatej wsi z kościołem parafialnym sięgają zaś 1331 roku. Kościelny budynek był murowany, jednonawowy, wzniesiony na fundamentach z polnych kamieni i znajdował się  w odległości około dwóch kilometrów od morza.

Wraz z upływem czasu, morski żywioł pochłaniał coraz większe połacie lądu i zbliżał się ku kościołowi. W 1750 roku budynek znajdował się zaledwie 58 merów od urwistego brzegu. W 1853 roku ten dystans wynosił już tylko 12 metrów, a 30 lat później budowla znajdowała się… metr od morza. W obliczu nieuchronnego zniszczenia budynku w 1874 roku podjęło decyzje o zamknięciu kościoła. W 1901 roku runęła pierwsza ściana, a ostatnie osunięcie miało miejsce w 1994 roku. Teraz można zobaczyć jedynie fragment ściany południowej. Zachowały się także m.in. gotycki krucyfiks, który został umieszczony w 1905 roku w kościele neogotyckim w Trzęsaczu czy barokowy ołtarz protestancki, który znajduje się w świątyni w Kamieniu Pomorskim. Obecnie podstawa klifu i jego zbocze zabezpieczone jest 80-metrową kamienną opaską brzegową. Ma to uchronić zabytek przed całkowitym osunięciem się do morza.

Od miejscowych można usłyszeć zupełnie inną historię tego zabranego przez morze kościoła. Otóż dawno, dawno temu miejscowi rybacy wyłowili z morza Zielenicę, córkę króla Bałtyku. Piękna syrena nie zniosła jednak niewoli i szybko zmarła z tęsknoty. Została pochowana na przykościelnym cmentarzu. Kiedy Król Bałtyku, dowiedziawszy się o śmieci córki, wpadł w furię i poprzysiągł zemstę. Zaczął zsyłać ogromne fale, które latami smagały brzegi klifu, aby przywrócić ciało Zielenicy morzu.

Ruiny kościoła w Trzęsaczu przyciągają turystów z całego świata, gdyż jest to jedyny tego typu zabytek na skalę europejską. Będąc tam warto też zajrzeć do Multimedialnego Muzeum na Klifie. Zamiast oglądania klasycznych eksponatów za szklaną szybą, przeżyjecie niezwykłą podróż w czasie, możliwą dzięki najnowocześniejszym prezentacjom z dźwiękiem i światłem. Poznacie historię kościoła, znaczenie 15. południka, na którym leży Trzęsacz, legendę Zielenicy, a także zobaczycie, jak na przestrzeni wieków toczyła się walka człowieka z żywiołem. Pomysłodawcą i założycielem Muzeum był Władysław Jagiełło, imiennik polskiego króla, wielki miłośnik Trzęsacza. Dziś to miejsce nosi jego imię.

fot. Jan Szurek

Więcej turystycznych ciekawostek znajdziecie TUTAJ.

Panorama Kościoła w Trzęsaczu

Wydawca: Trzesacz.pl